Korzystne dla frankowiczów orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Chodzi o kwestie przedawnień i zmian w umowach dotyczących kredytów hipotecznych w obcych walutach.
Sędziowie w Luksemburgu orzekli, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą, gdy klienci dowiedzieli się o przysługujących im prawach i niedozwolonych klauzulach. To oznacza wydłużenie okresu przedawnienia, bo do tej pory ten czas liczony był od momentu spłacenia kredytu. To także może otwierać drogę konsumentom do dochodzenia swoich roszczeń w związku nadpłaconymi już ratami.
Ponadto unijny Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że krajowe sądy nie mogą zmieniać umów kredytowych w obcych walutach, które zawierały niedozwolone klauzule przeliczeniowe jeśli sprzeciwia się temu konsument, bądź jest to dla niego niekorzystne. Zdarzało się, że sądy same zmieniały niedozwolone klauzule bez wiedzy klientów. Zdaniem sędziów w Luksemburgu tego robić nie mogą.
Jeżeli umowa kredytu nie może dalej obowiązywać bez tego postanowienia, należy stwierdzić jej bezwzględną nieważność – orzekł unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.
TSUE wydaje wyrok po myśli frankowiczów
Wyrok TSUE dotyczył dwóch kwestii. Po pierwsze – co zrobić w sytuacji, gdy zastosowana w umowie kredytowej klauzula waloryzacyjna lub indeksacyjna (mówiąca, skąd należy brać kurs do wyliczeń wysokości rat i salda zadłużenia) jest niedozwolona.
Jak napisał w komunikacie prasowym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z czwartkowego wyroku wynika, że, jeżeli kredytobiorca tego nie chce, to sąd krajowy nie może zastąpić w umowie kredytowej abuzywnego (niedozwolonego) postanowienia dotyczącego kursu wymiany przepisem dyspozytywnym prawa krajowego.
Co więcej, jeżeli bez tegoż abuzywnego zapisu umowa kredytowa jest niemożliwa do kontynuowania, to sąd krajowy powinien orzec jej nieważność.
Orzeczenie TSUE nastąpiło w związku z pytaniem doń wystosowanym przez warszawski sąd rejonowy Warszawa-Śródmieście.
Trybunał w swoim dzisiejszym wyroku w pierwszej kolejności przypomniał, że przysługująca sądowi krajowemu wyjątkowa możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest ograniczona do przypadków, w którym usunięcie tego nieuczciwego warunku umownego zobowiązywałoby ów sąd do unieważnienia danej umowy w całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki. Tymczasem w sytuacji, gdy konsument został poinformowany o konsekwencjach związanych z całkowitym unieważnieniem umowy i wyraził zgodę na takie unieważnienie, nie wydaje się, aby została spełniona przesłanka, zgodnie z którą unieważnienie całej umowy naraziłoby go na szczególnie szkodliwe konsekwencje – napisał TSUE w komunikacie.
TSUE zauważył także, że unijna dyrektywa „stoi na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu zezwalającemu sądowi krajowemu na usunięcie wyłącznie elementu warunku, który nadaje mu rzeczywiście nieuczciwy charakter”.
TSUE jeszcze raz – tym razem wyraźnie – przeciw wprowadzaniu przez sądy do umów frankowych kursu średniego NBP bez zgody klienta – pisze Konrad Krasuski z Bloomberg News.
Wyrok TSUE jest też korzystny dla kredytobiorców walutowych (głównie frankowiczów) w zakresie biegu terminu przedawnienia roszczeń wobec banku. Trybunał stwierdził, że „termin przedawnienia wiążący się z prawami konsumenta może być zgodny z prawem Unii tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu”.
To dobra wiadomość dla kredytobiorców, bo wcześniej zdarzały się w sądach interpretacje, iż termin przedawnienia biegnie od momentu spłaty kredytu czy konkretnej raty. TSUE uznał, że sytuacja, w której termin przedawnienia biegnie „od dnia każdego świadczenia wykonanego przez konsumenta, nawet jeśli nie był on w stanie w tych datach samodzielnie dokonać oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego, nie jest w stanie zapewnić tego konsumentowi skutecznej ochrony”.
Jeszcze raz to samo, co wiadomo od trzech lat, tylko wolniej, specjalnie dla banków – podsumowuje wyrok TSUE dziennikarz Rafał Hirsch, związany m.in. z Business Insider Polska.
Wygrałam sprawę przed TSUE – cieszy się na Twitterze mec. Joanna Wędrychowska, która wraz z mec. Markiem Skrobackim jest pełnomocniczką klientów w sprawie, którą zajmował się Trybunał.
Mamy to! Kolejny raz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanął w obronie konsumenta! – napisała z kolei mec. Beata Strzyżowska na swojej stronie.
gazeta.pl